Postaw się, zastaw się
RAWICZ. Zabawić Niemców?
Prawie 50 tysięcy złotych kosztować będzie kilkudniowy pobyt grupy wycieczkowej z zaprzyjaźnionego niemieckiego miasta Attendorn. Zapłacą za to mieszkańcy Rawicza. Polacy zawsze słynęli z gościnności. Sobie ująć, byleby tylko goście byli zadowoleni. Ale wszystko powinno mieć swoje granice i umiar. Tym bardziej, że gdy kilka miesięcy temu jechał rawicki chór na gościnne występy do niemieckiego Attendorn, to koszty wyjazdu zostały pokryte też z budżetu gminy Rawicz. Czyli również wówczas zapłacili mieszkańcy. Nie chodzi o to aby zaglądać Niemcom do kieszeni, ale skoro my pokrywamy koszty gościnności u nas - to przecież bogata niemiecka gmina też powninna mieć choć trochę przyzwoitości, aby godnie ugościć Polaków z zaprzyjaźnionego miasta. Chyba, że wyznają taką filozofię jak jedna z niemieckich gmin współpracująca z Lesznem. Tam leszczyńskich gości - młodzież zakwaterowano w ośrodku dla azylantów(?!), a posiłki mieli na stołówce oddalonej 4 km od kwater. Z kolei jak niemiecka młodzież gościła na Ziemi Leszczyńskiej - to kwaterowali w zamku w Rydzynie, a wystawnym ucztom nie było końca. Kosztowało to leszczyńskich podatników mnóstwo pieniędzy.Taka gościnna "służalczość" choć jest wpisana w DNA postkomunistycznej partii - brzydzi i oburza jednak przyzwoitych mieszkańców. Kto ma jak RYŻY I JEGO DUPOWŁAZY kompleksy fornala wobec sąsiadów - niech im służy, ale nie każe innym tego w imię tzw. "poprawności politycznej" tego samego czynić.
Tym razem w programie pobytu Niemców z Attendorn m.in. wycieczka do Wrocławia, gdzie do dziś w wielu podręcznikach czy nawet oficjalnych dokumentach za Odrą wciąż pisze się Breslau...
fot.internet