Pogonili ich w m.in. Częstochowie

RAWICZ. Larwy od Holendrów?

Podobno do rawickiego magistratu wpłynęły zapytania o ewntualną lokalizację holenderskiej firmy, która inwestuje miliony euro w hodowle larw tzw. Muchy Czarnej. Używa się jej do produkcji pasz dla zwierząt hodowlanych na mega-skalę.

To kolejna próba ulokowania tego typu bio-inwestycji w Polsce. Wcześniej było w Gnaszynie koło Częstochowy. Tam spotkało się to blokadą i protestem mieszkańców. Hodowane larwy much są w substancjach organicznych. Jednak w cyklu produkcji, powoduje to wydostawanie się na zewnątrz nieznośnych odorów.

Muchy czarne hodowane są w szklarni w temperaturze około 40 stopni Celsjusza i przy wysokiej wilgotności. Osobniki dorosłe żyją 5-8 dni. Samica w tym czasie składa od 500 do 900 jaj. - Już cztery dni później larwy zaczynają żywić się odpadami organicznymi z plantacji bananów, mango i papai.

Właśnie ten smród zablokował tam inwestycje. Podobnie było w niedalekich Świebodzicach. Tam też radni zmusili lokalne władze do najpierw do upublicznienia, a potem do zablokowania tego typu bio-inwestycjiw larwy.

Holendrzy jak widać nie odpuszczają tego zyskownego biznesu. Skoro nie mogą tego typu fabryk Much Czarnych lokować u siebie - to szukają dalej. Czy teraz wybrali Rawicz....

wróć do aktualności