Nie ma dzieci, jest szkoła?

BOJANOWO. Gościejewice close

Nauczyciele i rodzice sprzeciwiają się projektowi likwidacji szkoły w Gościejewicach, gdzie w ośmiu klasach uczy się zaledwie 76 dzieci...

Trudno się dziwić, że projekty likwidacji malutkich, wiejskich szkół wywołuje ogromny lokalny, opór społeczny. Tak jest też m.in. w szkole w Gościejewicach, gmina Bojanowo.

Tam uczy się zaledwie garstka uczniów. W klasach jest mniej niż dziesięciu uczniów. I będzie jeszcze mniej, bo w pierwszej klasie jest zaledwie 7 uczniów..

Ale skoro jest klasa - nieważne 5 czy 28 uczniów - to musi być tam i etatowy nauczyciel, woźny, sprzątaczka, dyrektor itp.

Dlatego też leszczyńskie gminy coraz więcej muszą dopłacać ogromne kwoty do utrzymania malutkich, wiejskich szkół. Ta w Gościejewicach kosztuje gminę 1,5 mln zł.

Czyli jeden uczeń - 21 tysięcy złotych rocznie!

- Dla przykładu w szkole w Bojanowie to około 12 tys. złotych - wyjaśnia Patrycja Kubiak, skarbnik bojanowskiej gminy - Natomiast w szkole w Golinie Wielkiej niecałe 11 tys. złotych.

Gmina proponuje przenieść uczniów z Gościejewic do szkoły w Bojanowie. Jednak nauczyciele (taka super-praca!) oraz rodzice zaciekle walczą o dalsze funkcjonowanie tej szkoły wiejskiej.

Odbyło się w tej sprawie już kilka spotkań. Ostatnie - podobnie jak poprzednie - nic nie dało. Gmina ma swoje argumenty - rodzice i nauczyciele swoje. Jak w maglu w Sejmie czy Senacie - co dla jednych białe, dla innych czarne. I na odwrót. Odwaga staniała - więc pyszczą....

Przed wyborami samorządowymi burmistrz raczej nie będzie miał odwagi postawić sprawy jasno - "Nie ma dzieci nie ma szkoły". Nikt też nie śmiał zapytać, ile będzie kosztowało ogrzanie i rachunki za prąd w tej malutkiej szkole i kto (BO PRZECIEŻ MY WSZYSCY W PODATKACH) za to zapłaci....

fot.internet

wróć do aktualności