Nie chcą do noclegowni
Leszno. Warunek - trzeźwość
Pomimo bardzo siarczystych mrozów jest wciąż liczna grupa bezdomnych w Lesznie, którzy nie chcą schronić się w noclegowni, gdyż obowiązuje wymóg trzeźwości...
Okres świąteczny charakteryzował się dużymi spadkami temperatur. Zarówno w dzień i w nocy panowały duże mrozy. Nawet kilkunastostopniowe. Pojawiły się pogodowe alerty - szczególnie bolesny to okres dla osób bez stałego miejsca zamieszkania.
Dlatego też wielu bezdomnych z rejonu Leszna na ten czas trafiło do schroniska dla Bezdomnych ulokowanego przy ulicy Towarowej. W tej placówce regularnie przebywało od kilkunastu do trzydziestu kilku osób.
Pomimo siarczystych mrozów wciąż tylko w Lesznie jest kilkuosobowa grupa bezdomnych, którzy nie chcą przetrwać tego mroźnego okresu w noclegowni. Obowiązuje tam wymóg trzeźwości. Ale nie wszystkim to pasuje. Wśród nich jest para - mężczyzna i kobieta. No cóż - widocznie nie chcą lub nie potrafią odstawić "procentów".
Nie pomagają w ich przypadku apele ani próby perswazji. Wolą przebywać w pustostanach m.in. w obiektach po byłej rzeżni przy ul. Tama Kolejowa. Próbują też jakoś przetrwać mrozy koczując na dworcach, korytarzach bloków lub kamienic czy nawet wejść do całodobowych stacji paliw. A nawet przekoczować pod balkonami.
Dominik Sadowski, komendant Straży Miejskiej w Lesznie informuje, że stale monitorowana jest grupa sześciu bezdomnych, którzy unikają noclegowni. Podobnie jak policja i służby pomocy społecznej. A w leszczyńskim schronisku wciąż są wolne miejsca. Ale tylko dla trzeźwych....
fot internet