COVID-19 i brak kasy

Leszno. Basenu nie będzie

W Górze i innych leszczyńskich miastach można korzystać z odkrytego basenu, a w Lesznie już drugi rok z rzędu basen MOSiR-u będzie zamknięty ...

Fala kilkudniowych 30-stopniowych upałów spowodowała, że każdy z leszczyniaków szuka ochłody. Najlepiej nad wodą. Ale nie w Lesznie. Bo tam basen miejski zamknęty na cztery spusty. Już kolejny rok.

Dlaczego basen przy mini-zoo będzie nieczynny wyjaśnia Sławomir Kryjom, dyrektor MOSiR w Lesznie. Wszystko przez COVID-19 i... pustki w kasie firmy. Rzekomo ta decyzja była konsultowana z leszczyńskim sanepidem. I brak wytycznych co do działalności obiektów odkrytych.

Brzmi to dość dziwnie, by nie powiedzić kuriozalnie. Bowiem basen otwarty w pobliskiej Górze jest czynny już od 18 czerwca. To co w Górze jest inny sanepid, inne wytyczne w sprawie basenów....

Drugim problemem prezesa są pieniądze. A raczej ich brak. Kryjom wyjaśnia, że basen przy mini-zoo to jest obiekt bardzo deficytowy. A opłaty z biletów pokrywały zaledwie 30 procent kosztów funkcjonowania tej miejskiej pływalni.

Co prawda MOSiR złożył teraz pismo w UM Leszna o zwiększenie dotacji. Ale czy prezydent Borowiak da pieniądze by dzieciaki mogły się kąpać w wakacje? Poza tym chodzi też o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Bez porówania łatwiej je zapewnić na miejskim basenie pod okiem ratownika, niż na dzikich kąpieliskach okolicznych leszczyńskich jezior.

No i wszystkiemu wciąż winny COVID-19 i brak pieniędzy. Okazuje się, że teraz na pandemię można teraz zwalić wszystko. Koklusz dziecka, popołudniowe korki na ulicach i gradobicie. I zakompleksiony, ptasi móżdżek polskich polityków, samorządowców czy zwykłych mieszkańców z tych wielkich i małych miast, ściągających czapkę na widok Niemca. A nawet to, że żużlowcy Unii nie wygrwają meczu za meczem jak w poprzednich latach...

fot interent

wróć do aktualności