Kasa Unii pod kreską

ŻUŻEL. Gdzie ci kibice?

Zaledwie garstka kibiców przyszła na tegoroczny memoriał na stadion im. Alfreda Smoczyka. Oficjalnie podano, że było ich 2 tysiące, ale patrząc po pustych trybunach - to chyba klubowy chwyt marketingowy i zaklinanie rzeczywistości jak u polityków w polsko-niemieckiej telewizji niż obraz rzeczywistości. Podobna klapa frekwencyjna dotyczyła obu sparingów. To bardzo niepokojące sygnały dla władz Unii Leszno. Już od dłuższego czasu włodarze klubowi mają coraz większe kłopoty finansowe z powodu bardzo małego zainteresowania kibiców. W ubiegłym sezonie Unia miała najniższą frekwencję widzów w PGE Ekstralidze, a leszczyński obiekt zapełniał się średnio jedynie w 33 procentach. Dwu, a nawet trzykrotnie więcej widzów miała nie tylko Bydgoszcz, Lublin czy Zielona Góra, a nawet ligowe słabeusze Ostrów czy Grudziądz. Nie nie wskazuje na to, aby w tym sezonie było inaczej. Dlaczego stadion na "Smoku" świeci pustkami? Należy raczej o to spytać klubowych właścicieli - ludzi bardzo majętnych. Ich polityka cenowa biletów jakoś się nie sprawdza. Ale czy to kiedy bogaty zrozumie biednego....

fot.internet

wróć do aktualności