Kto robi za Murzyna?

LESZNO. Pracować a pracować

Były kolega redakcyjny Z.G. przybliża jak Ukraińcy w leszczyńskich firmach często pracują tak, jak Polacy na zachodzie Europy...

"W Euro-Comforcie pracują po 12 godzin dziennie

Kto? Nasi goście z Ukrainy

Niedawno poznałem Ukraińca, który od kilku miesięcy pracuje w leszczyńskim Euro-Comforcie. Ze zdumieniem i niedowierzaniem słuchałem jak opowiadał o warunkach pracy jakie funduje jemu i jego kolegom z Ukrainy ta znana w Lesznie duża fabryka.

Jego zwykły dzień pracy wygląda tak:

- godz. 5, pobudka, szybkie śniadanie i dojazd autobusem na Zatorze

- godz. 6, początek pracy

- godz. 18, koniec pracy

- potem powrót do domu, zakupy, o 19.30 znowu w domu

- godz. 20, kolacja

- godz. 20-22, niby czas wolny

- godz. 22, czas na spanie, bo o 5ej rano trzeba wstać

I tak przez cały roboczy tydzień, od poniedziałku do piątku.

Zarobki wynoszą od 16 do 18 zł za godzinę (zależnie od przysługujących świadczeń).

Co ciekawe, formalnie pracodawcą nie jest Euro-Comfort, lecz agencja pośrednictwa pracy z Opola. To ta agencja w razie czego będzie się tłumaczyć przed Inspekcją Pracy. Euro-Comfort może udawać, że ma czyste sumienie.

Przepisy Kodeksu Pracy nie określają dokładnie ile może wynosić maksymalny czas pracy w tygodniu czy miesiącu. Są liczne wyjątki. Np. wiele osób pracuje również po 12 h, ale zazwyczaj mają potem wolne 24 h. Z kolei osoby pracujące w szczególnych okolicznościach, np. rybacy na morzu, też mogą pracować ponad normę, jest na to przyzwolenie w Kodeksie Pracy. Ale Euro-Comfort to zwykła fabryka i tu powinny obowiązywać normalne zasady pracy.

Właścicielem Euro-Comfort jest niemiecki przedsiębiorca Thomas Busskamp, o którym niedawno było głośno w kontekście planowanej przez niego budowy dużej fabryki pianki poliuretanowej na Zatorzu. Tak sobie teraz myślę, że w nowej fabryce zatrudnienie znajdą zapewne głównie Ukraińcy, którzy też będą pracować 12h na dobę. Bo tak wychodzi taniej.

I to może być ten główny powód, że ta fabryka powstanie w Lesznie, a nie to, że za wysokie są koszty transportu pianki z innych fabryk. "

źródło: blog osobisty - "MojeLeszno"

fot internet

wróć do aktualności