Winna kolej czy wandale?

Leszno. Zdewastowany tunel

Z pompą otwarte, a już zdewastowane przejście podziemne w ciągu ulicy Okrężnej, to obraz nędzy i rozpaczy, a miasto wini kolej?...

Tunel otwarto zaledwie kilka tygodni temu. Prowadzi to skrót z centrum miasta na leszczyńskie Zaborowo. A już jest coraz bardziej dewastowany. Plugawe bazgroły, ślady butów na jasnej elewacji, rozbite szkło, walające się śmieci. Istny "syf, kiła i mogiła".

No i kto jest winny? Przecież zdziczałych "róbta co chceta" wandali nie powstrzma ani dobre słowo ani apel o kulturalne zachowanie. Jednym ze skutecznych sposobów byłoby zamontowanie tam monitoringu. Tylko kto ma to zrobić i z czyjej kasy.

Z jednej strony oczekuje się tego od PKP. Ale dlaczego kolej ma montować monitoring - skoro to raczej nie pracownicy PKP tam "syfią" w tym przejściu podziemnym. Kolej ze swej strony wymalowała ściany podziemnego przejscia farbą, która umożliwia łatwe zmycie graffiti.

Wygląda na to, że miasto nie było w stanie dogadać się w tej sprawie z PKP. No bo też i jak mogło sie porozumieć - chcąc by to kolej wzięła na siebie obowiązek "stróżowania przy tunelu". To co, postawić tam stały posterunek uzbrojonych SOK-istów.

Leszno nie miało wyjścia. Zdecydowano zamontować monitoring miejski przy ulicy Okrężnej. Nie będzie on jednak usytuowany w samym dewastowanym przejściu podziemnym. Miasto umieści tam dwie kamery. Z czego jedna będzie obejmowała obszar zejścia do tunelu. Czy to powstrzyma wandali...

fot internet

wróć do aktualności