50-latek spowodował stłuczkę
Leszno. Popił i "pojechał"
Pijany kierowca Mazdy najpierw spowodował stłuczkę, a potem odjechał ...
Około drugiej po południu jadącą starą "piątką" mieszkanka Krzemieniewa, nagle zobaczyła przed sobą Mazdę. Kierowca gwałtownie zajeżdzał jej drogę. I to wcale nie chodziło o "samochodowe amory", tylko - okazało się później - klient był nawalony.
Zmuszał kobietę do gwałtownego hamowania - bez ostrzeżenia i kierunkowskazów zmieniając pasy ruchu jadąc leszczyńską Al. Konstytucji 3 Maja. Takie zajeżdzanie drogi, skończyło się stłuczką obu pojazdów.
Ich kierowcy zjechali na przystanek autobusowy w rejonie skrzyżowania z ul. Estkowskiego. Kierowca mazdy wysiadł z pojazdu. Ledwie trzymał się na nogach. Coś tam mamrocząć, popatrzył i odjechał.
Jego podróż zakończyła się bardzo szybko. Policjanci zatrzymali go na stacji paliw. Tam funkcjonariusze stwierdzili, że ma ponad 2,5 promila alkoholu. Dodatkowo miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
50-latek trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu czeka go spotkanie z prokuratorem. Za jazdę po pijaku, spowodowanie kolizji oraz jazdę pomimo sądowego zakazu, grozi mu do 3 lat więzienia.
fot interent
wróc do aktualności