Kto ma ją rozpatrywać?
Leszno. Petycja od "Rejtana"
Grupa mieszkańców osiedla Rejtana sprzeciwia się sprzedaży okolicznego terenu pod budowę nowych apartamentowców...
Już od wielu miesięcy ciągnie się temat sprzedaży działki na osiedlu Rejtana pod budowę kolejnych tam bloków. Spór trafił pod obrady radnych.
Trudno sie dziwić, że deweloper chce tam budować kolejne, zyskowne aparatmentowce. A mieszkający już tam lokatorzy - nie życzą sobie nowych sąsiadów. Bo i komu potrzeby sąsiad z balkonem naprzeciwko, czy też rywal do miejsca parkingu.
No więc temat - petycja od "Rejtana", wywołał dyskusję i podzielił radnych. Opozycja od razu wyczuła okazję aby "dokopać" prezydentowi Leszna Łukaszowi Borowiakowi.
Prezydnet i przewodniczący Rady Miejskiej twierdzą, że skoro petycja mieszkanów jest skierowana do władz Leszna - to oni są władni ja rozpatrywać. Inny punkt zajmują ich rywale polityczni w samorządzie. Uważają, że powinna się nią zająć komisja skarg i wniosków.
Dlaczego w właśnie teamt ma trafić do komisji samorządu? Bo tam można bez końca "grillować" Borowiaka i wspierających go samorządoców. A przy okazji pokazać też się medialnie. To czyste wyrachowanie polityczne, by odzyskać władzę.
Tak czy inaczej - temat społecznie jest dość nośny. Miasto Leszno jest mocno zadłużone. Dlatego każdy grosz za sprzedaży miejskich gruntów jest bardzo potrzebny władzom samorządowym.
A ma zrobić prezydent Leszna skoro jest klient - deweloper, które chce od miasta za dobre pieniądze kupić działkę obok już wybudowanych wcześniej apartamentowców?
fot. interent
wróć do aktualności