Helikopter między blokami

Leszno. LPR zamiast karetki

Z powodu braku wolnej karetki wezwano śmigłowiec LPR, który wylądował międyz blokami na Włodarczaka...

Przed południem zasłabł jeden z mieszkańców okolic szkoły podstawowej nr 7 w Lesznie. W tym dniu dyspozytorzy SOR mieli wyjątkowo dużo zgłoszeń. Akurat nie było wolnej karetki.

Zdecydowano więc o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jako tymczasowe lądowisko wskazano teren zieleni pomiędyz boklami przy ul. Włodarczaka. Teren zabezpieczali strażacy w Leszna.

Pilot śmigłowca to fachowiec za sterami wiropłatu. Precyzyjnie wylądował na wyznaczonym rejonie trawnika. Takie nietypowe zdarzenie wzbudziło ogormne zainteresowanie okolicznych mieszkańców. Licznie uwieczinano to min. przy pomocy smartfonów.

Chory leszczyniak został przebadany. Po konsultacji medycznej zdecydowano o przetransportowaniu go do szpitala w Zielonej Górze.

Ze względu na ogromną liczbę osób wzywających pomocy, głównie zagrożeń związanych z COVID-19 - dyspozytorzy leszczyńskiego ratownictwa medycznego, coraz częściej zamiast zajętych karetek Zespołu Ratownictwa Medycznego, zmuszeni są wzywać do pomocy śmigłowce LPR oraz zespoły przeszkolonych medycznie strażaków.

Dobrze, że teraz chociaż są liczne helikoptery LPR, których jeszcze kilka lat temu nie było. Zgodnie ze słowami klasyka z krzywym ryjem - "bo nie było piniędzy"...

fot. interent

wróć do aktualności