Urzędnik zwróci kasę?
LESZNO. Magistrat bez godziny
Po decyzji prezydenta Leszna Grzegorza Rusieckiego o skróceniu czasu pracy urzędników do 7 godzin dziennie, kolejnym miastem jest Inowrocław - ale w tamtejszych mediach zastanawiają się czy to aby do końca legalne....
Fakt, że Leszno jako pierwsze miasto w Polsce wprowdziło 35-godzinny tydzień pracy dla urzędników magistratu. Decyzja odbiła się szerokim echem. Okazało się, że urząd jak dotychczas pracował - tak pracuje. Nie było żadnego kataklizmu. W ślad poszedł Inowrocław. Ale tam już pojawiały się prawno-medialne wątpliwości. Pytania mają też samorządowcy do władz. Szefowie magistartu jednak niechętnie wypowiadają się w tej sprawie.
Okazuje się bowiem, że czy jest to zgodne z obowiązującym Kodeksem Pracy? A przepis mówi jednoznacznie i dokładnie. Tygodniowy czas pracy w Polsce wynosi dokładnie 40 godzin - a nie 35 godzin. Pytają o to szczegółowo w Inowrocławiu. Urzędnicy choć teraz mają "1-godzinną manianę" to boją się czy aby za jakiś czas nie będą musieli odrabiać „darowanych” im teraz godzin pracy? Albo co gorzej - każą im za rok czy dwa zwrócić nienależnie pobrane pieniądze, potrąceniami z wypłaty....
fot.internet