Jeżdżą mimo zakazu
OSIECZNA. Zamknięta do Goniembic?
Symbolem drogowej fuszery a przy okazji i nieudolności władz powiatowych jest zamknięta od stycznia droga z Osiecznej do Goniembic, która kosztowała prawie 20 milionów złotych...
Wykonawcą prac na zlecenie leszczyńskiego starostwa była firma Colas. To znane w kraje przedsiębiorstwo drogowo-budowlane. Firma za roboty skasowała prawie 20 baniek. Tymczasem jakość ich robót okazała się skandaliczna. Po kilku tygodniach użytkowania najpierw zaczęła zapadać się ścieżka rowerowa. Potem wystąpiły liczne pęknięcia na nawierzchni jezdni. Ze wzglęgu na bezpieczeństwo drogę już od 15 stycznia trzeba było całkowicie zamknąć dla ruchu. I tak ciągnie się to miesiącami. Podobno tak skonstruowano umowę, że firma Colas "wypięła się gwarancję". I nie musi za swoją kasę w ramach gwarancji naprawiać tego - co sama spartaczyła. A gdzie byli w tym czasie urzędnicy starostwa leszczyńskiego? Teraz koszty naprawy tej fuszery drogowej obciążą podatników - czyli wszystkich mieszkańców gmin powiatu leszczyńskiego.
Teraz starosta Maciej Wiśniewski z PO (poprzednio wicestarosta w ramach rządzącej koalicji PSL/PO) obiecuje ogłoszenie nowego przetargu na wykonanie robót naprawczych. Zanim to nastąpi - mieszkańcy Goniembic i okolic mieli dość uciążliwych objazdów. "Wzięli sprawy w swoje ręce" i jeżdżą zamkniętą drogą z Osiecznej do Goniembic - pomimo zakazu ruchu....
fot.internet