Przygnieciony kominem?

Śmigiel. 71- latek zmarł

W szpitalu zmarł 71-latek, którego dziesięć dni wcześniej prawdopodobnie przygniótł komin pieczarkani w Poladowie koło Śmigla...

Do wypadku doszło na początku stycznia. Po południu w Poladowie 6-metrowy komin runął na 71-latka. To teren prywatnej pieczarkarni. Rannego odnalazła postronną osoba.

Na miejsce wypadku wysłano trzy zastępy ratowniczo-gaśnicze z jednostki PSP JR-G w Kościanie oraz jeden zastęp druhów-ochotników z OSP Śmigiel.

- Po przyjeździe na miejsce, po przeprowadzonym rozpoznaniu stwierdzono, że metalowy komin, o długości ok. 6 metrów, który znajdował się przy pieczarkarni na prywatnej posesji, przewrócił się i uderzył w stojącego obok niego 71-latka - poinformował młodszy aspirant Dawid Kryś oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Kościanie.

Dodał, że w chwili przybycia służb ratunkowych 71-latek był "kontaktowy i przytomny". Starszy mężczyzna leżał na ziemi. W tym momencie nie był już przygnieciony przez ten metalowy komin.

Zespół ratownictwa medycznego przewiózł rannego mężczyznę do szpitala. Niestety, zmarł po 10 dniach pobytu w szpitalu. Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Jest ona na tyle zagadkowa, że nie było świadków tego dramtycnzego wydarzenia. Nie wiadomo, także czy zmarły 71-latek został uderzony czy też przygnieciony przez spadający komin. I kto go stamtąd wyciągnął...

fot. internet

wróć do aktualności