Nie dla mandatu

Kościan. Sąd roztrzygnie

Za odmowę przyjęcia mandatu przed sąd trafi 24-letni leszczynianin, który na E5 najechał na tył ciężarowego Man-a...

Do wypadku doszło około godz. 17.15. Na drodze S5, w kierunku Wrocławia. Wtedy to 24-letni mieszkaniec powiatu leszczyńskiego, kierujący pojazdem fiat fiorino, po zakończonym manewrze wyprzedzania pojazdu lewym pasem, zjechał na prawy pas.

Następnie, po przejechaniu około 100 metrów najechał na tył MAN-a. Cieżarówką kierował 30-letni mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego.

Po zderzeniu fiat fiorino zatrzymał się przy bateriach energochłonnych. 24-latek tłumaczył policjantom, że nie zauważył jadącego przed nim pojazdu. A to dlatego, że ciężarówka nie miała sprawnych tylnych świateł.

W kolizji żaden z kierowców nie odniósł obrażeń. Zbadano ich alkomatem - obaj byli trzeźwi. Kierowca fiata odmówił funkcjonariuszom przyjęcia mandatu za spowodowanie kolizji.

Policja skierowała przeciw 24-letniemu mieszkancowi powiatu leszczyńskiego wniosek do sądu. Grzywna w sądzie może wynieść nawet do 30 tys. zł.

Wszystko przez nowe przepisy. Projekt rządących nowych, a za to bardzo surowych kar dla kierowców ochoczo poparła Platforma Obywatelska, Nowocześni, Polska Hołowni, post-komuniści z lewicy, "zawsze obrotowi" PSL-owcy i inni poselsko-senatorscy. W tym parlamentarzyści z Leszczyńskiego.

Terez sześć razy wzrosła wysokość maksymalnej kary finansowej nakładanej przez sąd. A to oznacza, że kiedy sprawa kierowcy trafi przed oblicze przedstawiciela Temidy wówczas grzywna może sięgnąć nawet 30 tys. zł, a nie do 5 tys. zł jak wcześniej.

fot. internet

wróć do aktualności