Uszkodzili kajak i uciekli
CICHOWO. Podejrzewano utonięcie
Kilkudziesięciu strażaków przez ponad cztery godziny szukało dwojga kajakarzy na jeziorze w Cichowie, gdyż podejrzewano ich utonięcie - a oni już po kryjomu wrócili do domów.
Służby ratunkowe zaalarmowała pracownica wypożyczalni. Tam po południu trzech mężczyzn i jedna kobieta wypożyczyli dwa kajaki. Wróciło tylko dwóch mężczyzn. Oddali kajak i cztery kapoki. Powiedzieli, że drugi kajak, którym płynął 24-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego wraz z dziewczyną, wkrótce zostanie zwrócony. Mijały kwadranse, a potem godziny. Wtedy zgłoszono zaginięcie. W akcję ratowniczą zaangażowano licznych strażaków z powiatów - kościańskiego i poznańskiego.
Akcję poszukiwawczą zakończono dopiero o północy. Okazało się, że "topielcy", uszkodzili kajak. I nie chcąc płacić za zniszczenia - porzucili sprzęt wodny i pojechali sobie do domu. Teraz odpowiedzą nie tylko za zniszczony kajak, ale także za akcję poszukiwawczą, która kosztowała kilkadziesiąt tysięcy złotych......
fot. internet