Publiczne szpitale na ratunek
Gostyń. Więcej łóżek "covidowych"
Gostyński szpital stworzy 45 łóżek dla pacjantów z COVID-19, zawieszając internę i chirurgię dzieciącą...
Codziennie notuje się rekordy zachorowań pandemii koronawirusa. Coraz częściej chorują też ludzie młodzi. Śmiertelnie groźny wirus nie wybiera tych szczepionkowców czy też antyszczepionkowców. Zaraza dotyka wszystkich. Mądrych, głupich i tych też co widzą ziemię płaską, a szczepionkami z genem śmierci zarządza Gates - zresztą Bill.
Jedyną pomocą służą publiczne placówki. Bowiem żaden z setek prywatnych szpitali - tak chętnie prywatyzowanych w czasch PO-PSL - w Polsce nie stworzył łóżka "covidowego".
Nie ma wyjścia - aby ratować ich życie i zdrowie rząd RP, tworzy nie tylko szpitale tymczasowe. Uruchamia dla nich także dodatkowe łóżka "covidowe" w działających już szpitalach. To wszystko, zanim nie zaszczepi się ok. 70% populacji.
Dlatego też w szpitalu w Gostyniu utworzonych zostanie nie 30, ale 45 łóżek dla pacjentów z koronawirusem. Czasowo zawieszona będzie działalność oddziału chirurgii dziecięcej. Dodatkowo także interny.
Jeśli pandemia COVID-19 nadal będzie zbierać śmiertelne żniwo, szpital w Gostyniu, może być zmuszony do powiększenia liczby łóżek "covidowych". Być może na oddziale paliatywnym, a także na innych oddziałach szpitalnych.
Teraz problemem jest też brak pełnego stanu kadry medycznej. Przez lata POstkomuniści sztucznie ograniczali szkolnictwo medyczne - to skąd brać teraz dodatkowych lekarzy, pielegniarki czy też ratowników medycznych.
W sytuacjach kryzysowych z jakąś pomocą zazwyczaj śpieszą służby mundurowe. Najczęściej "terytorialści" oraz przeszkoleni strażacy. Bowiem zwiększenie co roku liczby przyjęć do szkół medycznych - zaowocuje nowymi medykami dopiero za 3-4 lata.
Szpital deklaruje się też z bieżącą pomocą medyczną dla wszystkich mieszkańców Ziemi Gostyńskiej. W przypadku świadczeń ratujących życie lub zdrowie, jeżeli pomoc w tym momencie nie będzie możliwa w szpitalu w Gostyniu - to oczywiście służba medyczna przetransportuje do właściwego, dyżurującego szpitala.
fot. internet
wróć do aktualności