Kto kogo zaczepiał

Piaski. Rasizm czy awantura?

Coraz więcej więcej wątpliwości pojawia się w sprawie tzw. "rasistoswskiego ataku" na sudańczyka 19-letniego Tora Jr Kondoka, piłkarza Korony Piaski. Szczegółowo badany jest monitorng z zajścia z udziałem Murzyna...

Nocna awantura miała miejsce w klubie „Pacha” na Starym Mieście w Poznaniu. Tam też sudańczyk mieszka, pracuje i studiuje. A Koronie Piaski tylko okazjonalnie gra w piłkę.

Młody Murzyn twierdził, że został zaczepiony w klubie, a potem na zewnątrz tak dotkliwie pobity, że stracił przytomność przez Polaków. Mówiono, że to atak rasistowski.

No i się zaczęła ogólnopolska medialna histeria generalnie nakręcana przez sługusów za kilka euro. Istny oczopląs. "Szkokujący i brutalny atak. Piłkarz walczy o życie.." - polskojęzyczny FAKT, "piłkarz pobity do nieprzytomności w Poznaniu" - Polsatsport, "piłkarz z Sudanu brutalnie pobity" - wyborcza Poznań itp...

W awanturze uczestniczyło też 3 podejrzanych młodych mężczyzn z Gorzowa. Czarnoskórego 19-latka zabrało pogotowie. Ale obrażenia były dość powierzchowne, że opuścił on szpital już po paru dniach.

Sprawa okazał się jednak wielowatkowa. Wersja przedstawiana przez Murzyna nie do końca do okazała się prawdziwą. A to okazało się dopiero po przejrzeniu monitoringu i obrazu z wielu kamer. Bo to nie jest tak jak chcą niektórzy popaprańcy, że zawsze Polacy kłamią, a Murzyn mówi prawdę...

- Wyłączono materiał w części dotyczącej oceny prawno- karnej zachowania pokrzywdzonego. - wyjaśniał Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Takie okoliczności się pojawiły po przeglądzie monitoringu i innych dowodów zgromadzonych na tym etapie. Musimy sprawdzić czy pokrzywdzony nie sprowokował tego zdarzenia, bo takie okoliczności się pojawiły.

Zatem śledczy mają wątpliwości czy to rzeczywiście był "rasistowski atak czy też zwykła awantura" w nocnym klubie między młodymi ludźmi zakończono bójką. I kto kogo zaczepiał, kto kogo prowokował....

fot. internet

wróć do aktualności