A oni na nią wciąż głosują(?!)

GÓRA. Burmistrz łupi rolników

Irena Krzyszkiewicz, burmistrz Góry zgłosiła radnym projekt maksymalnej (aż ok. 20%) podwyżki podatku rolnego na rok 2024. Oburzyło to liczną grupę sołtysów i rolników, którzy przybyli zaprotestować na sesję Rady Miejskiej Góry. Radni ich zlekceważyli i głosami 9 za przy 4 wstrzymujących się - podnieśli gospodarzom podatek z 185 zł aż do 224 zł z każdego hektara. Srednio górowski rolnik zapłaci teraz po kilka i więcej tysięcy złotych tylko tego podatku.

Burmistrz Góry argumentowała, że podwyżki są konieczne. Gmina musi być wydolna budżetowo. Jednym z jej "koronnych argumentów " za podwyżką podatków na rok 2024 był średni dochód ogłoszonym przez GUS. Według niego średnia pensja wynosi 7368,97 zł. Rolnicy się oburzyli na taką wyliczenia. Zapytywali, kto na tej sali - poza burmistrz Krzyszkiewicz i może paru innymi osobami ma takie miesięczne dochody?

Nic nie pomogło m.in. emocjonalne wystąpienie Krzysztof Witko, sołtysa Jastrzębiej. Zarzucił władzom Góry i radnym, że są oderwani od rzeczywistości. Wśród radnych są także mieszkańcy wsi. Powinni się wstydzić głosować za tymi podwyżkami. Wszystko na nic - radni podnieśli podatki. Zastanawia tylko fakt, że większość mieszkańców miasta i gminy Góra mieszka na wsi. Zarzucają lokalnej władzy, że ją "wykańcza coraz wyższymi podatkami " - a masowo już głosują na kolejną kadencję burmistrz Ireny Krzyszkiewicz, która jest zawodu nauczycielką i nic nigdy wspólnego zawodowo z rolnictwem nie miała....

fot.internet

wróć do aktualności