Rozpacz taksówkarzy

LESZNO. Bolt ich wykończy

W Lesznie coraz częściej można spotakać taksówkę Bolt-a. Ich ceny usługi przyparwiają o ból głowy leszczyńskich taksówkarzy.

Gdy w innych europejskich miastach taksówki firmy Bolt są adminitracjnie wypychane - to w Lesznie zupełnie na odwrót. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że zatrudnieni tam kierowcy pracują w warunkach dalekich od jakichkolwiek kodeksów pracy. Nie tylko pod względem ilości godzin spędzonych za kierownicą, ale też form tzw. "zatrudnienia". System pracy jest tak ustawiony, że aby cokolwiek zarobić - to musisz jeździć praktycznie non-stop. Nie liczyć godzin. Nikt nie mówi o "niewolnictwie" - bo to przecież dobrowolna praca. Stąd takie ceny usługi. Zwykli taksówkarze, tym bardziej płacący podatki - nie są w stanie walczyć z mega-gigantem finansowym Bolt. Tu musi być interwencja na szczeblu administracyjno-rządowym. Przede wszystkim kim są kierowcy Bolt-a i w jakich faktycznie warunkach i na jakich umowach pracują.

Pasażerowie sobie chwalą niskie stawki. Przejechać się z osiedla Przyjaźni na stację PKP za 8 złotych, to jak " za darmochę". Tylko zapominają, że jak zabraknie w Lesznie normalnych taksówek - to Bolt raczej też podniesie stawki. I wtedy już nie będzie z "uśmiechem na twarzy"....

fot.internet

wróć do aktualności