Kwiaty za 75 tysięcy?

WĄSOSZ. Hojność burmistrza

Jeden z kierowców urzędu w Wąsoszu otrzymał ponad 30 tysięcy złotych wypracowując ponad 700 nadgodzin. Z kolei kwiaciarnia należąca do znajomego szefa samorządu zarobiła 75 tysięcy złotych nie tylko za kwiaty i drzewka ozdobne ale także np. za rękawiczki i maseczki przeciw covid-19.

Burmistrzem Wąsosza jest Paweł Niedźwiedź. To właśnie jemu opozycja zarzuca tak hojne szafowanie pieniędzmi samorządu podczas swojego urzędowania. Przykładów jest bez liku. Jednym z najbardziej jaskrawych jest fakt wypłaty tak gigantycznych sum dla kierowcy włodarza gminy. No bo i jak można wypracować ponad 700 nadgodzin? To ten człowiek praktycznie nie jadł, nie spał - tylko jeździł w tą i z powrotem(?!) Podobnie z kwiaciarnią. Jak to możliwe by bez przetargu gmina kupowała produkty tylko jednej kwiaciarni i to za astronomiczną kwotę 75 tysięcy zł. Ale widocznie w Wąszoszu jest to możliwe.

Okazuje się, że burmistrz Niedźwiedź hojnie szafował publicznymi pieniędzmi, ale i także dbał o swoje finanse. Dotyczyło to m.in. nagród. Tylko w 2023 otrzymał nagrodę jubileuszową w kwocie 19 470 złotych. Ale to nie wszystko. Poza sowitą pensją na jego konto wpłynęło dodatkowo m.in. 5,5 tysiąca złotych za organizację spisu powszechnego. Jak twierdzą w urzędzie kwota pochodziła z funduszu Głównego Urzędu Statystycznego. To co w czasie spisu burmistrz Wąsosza tygodnaimi nie urzędował tylko chodził z kartką i długopisem i spisywał dane od mieszkańców tej malutkiej gminy?....

fot.internet

wróć do aktualności